Temat: Z przymrużeniem oka...
... kaczyński w restauracji ... zamawia zupę z żółwia ...
... czeka godzinę dwie ... i nic ...
... oficer BOR wpada do kuchni ... a tam kucharz próbuje zaszlachtować żółwia, ale ten za każdym uniesieniem tasaka chowa głowę do skorupy ...
... borowik bierze żółwia wsadza mu palec w d..ę , zółw wystawia głowę ... i po problemie ...
... zdziwiony kucharz pyta ... " skąd znasz taki sposób kolego ? ...
... a Ty myślisz, że jak wiążemy krawat naszemu szefowi ? ...
... pozdrawiam ...
Źródło: alkoholizm.jawnet.pl/viewtopic.php?t=1427